Oczekiwania kontra rzeczywistość w wydaniu Polskiej Grupy Górniczej. Dzisiaj związkowcy ponownie usiedli z zarządem do stołu. Nastawienie już od progu mieli bojowe, które miał łagodzić mediator.
– Nie przyjeżdża tutaj przeciągać, tylko prowadzić negocjacje. Sprawa jest jasna w tej firmie, Nie mówię, że te negocjacje się dzisiaj zakończą. Myślę, że albo zarząd – tzn. nie zarząd tylko rząd, bo zarząd to będzie podpisywał – się godzi na te postulaty, albo nie będzie porozumienia. Jak nie ma porozumienia, to konsekwencją są nasze dalsze działania – mówi Jerzy Demski, Związek Zawodowy Pracowników Dołowych.
Górnicy szykują się do referendum strajkowego i kolejnych blokad
Dodatek osłonowy. Czym jest i jak się o niego ubiegać?
Dni wolne w 2022 roku. Kiedy wziąć urlop, żeby mieć długi weekend? [DNI WOLNE, WEEKENDY]
Było już blisko podpisania porozumienia podczas ostatnich negocjacji. Zarząd PGG miał zaproponować 1,5 tys. zł jednorazowej rekompensaty dla pracowników dołowych oraz podniesienie średniego wynagrodzenia w spółce do 8100 zł brutto. Porozumienia jednak nie podpisano.
– Jeżeli się mediacje nie skończą i nie będzie protokołu rozbieżności, to będziemy się musieli zastanowić nad harmonogramem. Nie chciałbym ludzi ciągnąć, jak nie będą na legalu. To chyba każdy powinien zrozumieć, że nie pojadą na manifestacje czy na strajk, dopóki to nie będzie na legalu. To już potem podyskutujemy jak się okaże co dalej z mediacjami i jak będą wyglądały – mówi Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności.
ZOBACZ MATERIAŁ SILESIA FLESZ
Górnicy są gotowi nie tylko wrócić na tory, ale również na inne, ostrzejsze formy protestu. Przed rozpoczęciem dzisiejszych rozmów zapowiadali dalsze kroki.
– Jutro masówki informacyjne, pojutrze referendum strajkowe, a od 17 stycznia całkowita blokada wysyłki węgla – mówi Rafał Jedwabny, WZZ „Sierpień 80”.
Tych planów po dzisiejszych negocjacjach, które trwały dwie godziny, związki nie zmieniły. Wznowienie rozmów w środę, w południe.
Autor: Łukasz Kądziołka
Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!