Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa stanowczo protestuje przeciwko organizacji korespondencyjnych wyborów prezydenckich w maju bieżącego roku – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącego Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa.
Kryminalne seriale w TVS! Zobaczcie “Prawo i porządek” oraz “Napisała: Morderstwo”
Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa jest przeciwny przeprowadzeniu wyborów korespondecyjnych. Swój apel motywują faktem, że wybory byłyby niebezpieczne dla pracowników Poczty i setek tysięcy wyborców.
Swój apel wystosowali także przedstawiciele Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty Polskiej. W liście do marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego napisali:
“Apelujemy do Pana Marszałka i do wszystkich Senatorów RP o nieobciążanie pracowników Poczty Polskiej odpowiedzialnością za organizację i przeprowadzenie wyborów”
Przypominamy:
Sejm przegłosował ustawę, która przewiduje, iż majowe wybory prezydenckie odbędą się wyłącznie w formie korespondencyjnej. Dostarczeniem pakietów wyborczych do skrzynek pocztowych i przewiezienia kart do głosowania do komisji wyborczych będą musieli zająć się pracownicy Poczty Polskiej.
Na tydzień przed wyborami listonosze zaczną wrzucać do skrzynek pakiety wyborcze. W pakiecie będzie karta do głosowania, koperta zwrotna, instrukcja i oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu.
W dniu wyborów, swój głos włożony do koperty wraz z oświadczeniem będziemy mogli wrzucić do specjalnej skrzynki na terenie gminy, w której mieszkamy. Poczta ma je opróżniać tak, by najpóźniej trzy godziny po zakończeniu głosowania karty trafiły do gminnej komisji wyborczej. A komisja policzy głosy i ustali wyniki na swoim terenie.
Ustawa czeka teraz na decyzję Senatu.
Apel do związków zawodowych na Poczcie o sprzeciw wobec wyborów
Wybory w obecnym kształcie nie miałyby nic wspólnego z demokracją. Nie byłyby tajne, powszechne ani bezpośrednie. Wybory byłyby też niebezpieczne dla pracowników Poczty i setek tysięcy wyborców.
Poczta jest kompletnie nieprzygotowana do wyborów, a nowy prezes firmy próbuje na ostatnią chwilę nieudolnie usuwać braki, pogłębiając tylko chaos i niepokój wśród pracowników. Władza nie słucha w tej sprawie głosu prawników, epidemiologów i polityków opozycji.
Ostatnim środowiskiem sprzeciwu wobec wyborczej hucpy są pracownicy Poczty, na których rząd chce przenieść odpowiedzialność przy organizacji wyborów, na dodatek narażając ich na zarażenie koronawirusem.
Zrzeszony w Związkowej Alternatywie Wolny Związek Zawodowy Pracowników Poczty od wielu dni zdecydowanie krytykuje pomysł organizacji wyborów korespondencyjnych w maju, wskazując luki zawarte w rozwiązaniach przygotowanych przez rząd. Niestety z przykrością obserwujemy, że dwa największe związki na Poczcie, zamiast dbać o dobro pracowników, coraz bardziej wpisują się w przekaz władzy.
Przewodniczący zrzeszonego w OPZZ, Związku Zawodowego Pracowników Poczty, Sławomir Redmer jeszcze trzy tygodnie temu nie wyobrażał sobie wyborów korespondencyjnych w maju, ale dzisiaj już twierdzi, że „samo dostarczenie 30 mln pakietów wyborczych do 14 mln gospodarstw nie jest zbyt trudne i czasochłonne”, a „dla Poczty Polskiej to nie problem wykonać tę usługę”.
Jeszcze dalej posuwa się przewodniczący Solidarności na Poczcie, Bogumił Nowicki, który powtarza, że wybory w maju można spokojnie przeprowadzić, chwali rząd i kpi z osób obawiających się o swoje bezpieczeństwo w związku z wyborami. Niedawno zasłynął powiedzeniem, że „jeżeli Niemcy sobie z takimi wyborami poradzili, to na pewno my też sobie poradzimy”.
Problem w tym, że tak Redmer, jak i Nowicki od dawna nie roznoszą listów i można wątpić, aby brali udział w obsłudze majowych wyborów. To związkowi baronowie, którzy zarabiają kilkukrotnie więcej niż zwykli listonosze i od lat nie przejmują się losem pocztowców.
Związkowa Alternatywa wspiera ludzi pracy, a nie aparatczyków wpisanych w układy z władzą i zarządami firm. Dlatego apelujemy do wszystkich pracowników Poczty i organizacji związkowych na Poczcie o sprzeciw wobec organizacji wyborów korespondencyjnych w maju.
Nie firmujmy nielegalnych, niedemokratycznych, nietransparentnych wyborów, które na dodatek mogą zagrozić zdrowiu tak pracowników Poczty, jak i setek tysięcy obywateli. Razem wyraźmy opór wobec autorytarnej władzy, która pracowników Poczty traktuje jak mięso armatnie do realizacji jej partykularnych celów.
Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa
Śląskie: Bunt miast! Poczta Polska nie dostanie naszych danych! Prezydenci mówią NIE!
Suknia ślubna z maseczką! Krawcowe i projektantki tworzą maseczki na śluby! [WIDEO]
Podczas kwarantanny próbowała wmówić policji, że syn to córka