Żywa historia w podziemiach. Nowe turystyczne atrakcje w Będzinie
Będzińskie korytarze przez lata skrywały tajemnice drugiej wojny światowej. Kiedyś schronienia szukali tu hitlerowcy. Teraz w podziemnych korytarzach w Będzinie rządzić będą turyści. – Zamierzeniem jest stworzenie tutaj wystaw interaktywnych, żeby światło i dźwięk przybliżały nam historię miasta, żeby ludzie w sposób nowoczesny mogli poznawać jego historię – podkreśla Andrzej Adamczak, miłośnik historii Będzina.
Dwanaście metrów pod ziemią przygotowana zostanie dla nich żywa lekcja historii. Ekspozycja ma przybliżyć nie tylko mieszkańcom Będzina najważniejsze wydarzenia z dziejów miasta. Wszystko ma być gotowe już w przyszłym roku. – Mimo że jest to odrestaurowane, to jest tu klimat, atmosfera. Na pewno jest coś magicznego – stwierdza Zofia Zycińska, mieszkanka Wodzisławia Śląskiego.
Właśnie zakończono renowację Wzgórza Zamkowego. Miecze krzyżuje tu nie tylko miejscowa brać rycerska. Teraz to szlak turystyczny o dużym znaczeniu historycznym. – Przebiega po trasie dawnego szlaku kupieckiego po drodze królewskiej. W czasach współczesnych jest szlakiem pielgrzymkowym i turystycznym – wyjaśnia Dariusz Jurek, prezes “Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego”. – Staramy się kultywować tradycję kultury materialnej średniowiecza z okresu przełomu XIV i XV wieku. Wtedy zamek działał prężnie – mówi Marek Szpadel, Bractwo Rycerskie Zamku Będzin.
Teraz też ma dynamicznie się rozwijać. Po dwóch latach do użytku oddano tu wyremontowane alejki i ławki. Zamontowano też monitoring, dlatego rodzice mogą być spokojni o bawiące się dzieci. – Można siedzieć i mięć oko na dzieci. Jest to atrakcyjne miejsce do zabawy, odmiennie. Powstaje dużo placów zabaw, które są właściwie takie same. Tu jest duże zróżnicowanie. To miejsce dla dzieci i mniejszych i starszych – stwierdza Monika Sowińska, mieszkanka Będzina.
By przywrócić temu miejscu dawny blask, potrzebne były środki unijne. W sumie 17 milionów złotych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. – Dzięki pozyskanym środkom, udało nam się zdecydowanie szybciej park zrewitalizować. Gdybyśmy to robili ze środków własnych, na pewno bylibyśmy jeszcze w trakcie prac – mówi Łukasz Komoniewski, prezydent Będzina. Dzięki pieniądzom z Brukseli szybciej odnaleźli drogę do celu. W dwa lata wyrosły tu dosłownie spod ziemi dwie turystyczne atrakcje.